Encyklopedia Poszepszynskich
Advertisement
Mandżurski szturmowiec

Kapral Jedziniak, z twarzy podobny zupełnie do nikogo

Kapral Jedziniak - bezpośredni przełożony dziadka Jacka z czasów wojny rosyjsko - japońskiej, w szczególności w czasach służby w oblężonej twierdzy Port Artur. Nazywany przez Poszepszyńskiego seniora "ojcem żołnierzy" i darzony wielkim szacunkiem. Postać ta pojawia się w niemal każdej opowiadanej przez dziadka Jacka frontowej anegdocie. W jednej z takich opowieści dziadek Jacek w sekrecie ujawnia, że Jedziniak była kobietą, co rzekomo wykrył niejaki dr Emil Plater po jego (jej?) śmierci. Jednakże historie o kolejach życia kaprala Jedziniaka w wykonaniu dziadka Jacka nie są szczególnie spójne. W innym odcinku, już w latach 70. w Warszawie Jacek Maria Poszepszyński czeka na wizytę swojego byłego bezpośredniego przełożonego. Dochodzi do niej jednak dopiero w jeszcze innym epizodzie - nagraniu z koncertu na żywo (epizod ten nie łączy się z serialem). Kapral Jedziniak, żywy i w dobrym zdrowiu, wręcza tam byłemu podwładnemu prezent w postaci japońskiej bomby.

Z opowiadanych przez dziadka Jacka historii wynika, że był on swego rodzaju ulubieńcem kaprala Jedziniaka i to zarówno w negatywnym, jak i pozytywnym sensie. Co prawda z jednej strony kapral często wyznaczał go do różnych niebezpiecznych zadań, by wymienić choćby przetestowanie wody z prawdopodobnie zatrutej studni:

  • "Pijcie Poszepszyński, pijcie. My tu odczekamy z godzinkę, a jak was szlag nie trafi, to też się napijemy".

Z drugiej jednak strony dziadek Jacek bywał faworyzowany przy podziale łupów. Przykładowo po zdobyciu sporej ilości dwunastu wyjątkowo rozciągliwych japońskich prezerwatyw kapral Jedziniak przywłaszczył sobie wszystkie, jednak następnie jedną podarował dziadkowi Jackowi.

Jedziniak 1

Dla upamiętnienia postaci kaprala Jedziniaka, zbudowanemu przez Maurycego z całą rodziną statkowi kosmicznemu nadano nazwę "Jedziniak 1"

Źródło

Wikipedia

Advertisement